Witam, dnia 23.09.2017 biegałem swój pierwszy Runmageddon. Co w tym takiego niezwykłego? A to że jeszcze w styczniu bym nie dał rady go przebiec. Od stycznia zacząłem trenować i wystartowałem na dystansie 6km 30 przeszkód. Trasa była cała w błocie co jeszcze bardziej utrudniało bieg. Przed startem (13:45) powiedziałem sobie że nie będę zwalniać i będę starał się utrzymać równe tępo. Pokonałem każdą przeszkodę i cały czas mijalem innych uczestników, nawet tych z poprzednich startów. Bieg zakończyłem z czasem 1:27:43. Ogólnie liczyłem że w klasyfikacji generalnej zajmę maksymalnie 1500 miejsce ( wystartowało prawie 4 tysiące osób) a w klasyfikacji mojej fali będę w pierwszej 50 (startuje 120 osób) . Ku mojemu zaskoczeniu po ogłoszeniu wyników okazało się że w klasyfikacji generalnej zająłem 249 miejsce, w klasyfikacji mężczyzn 240 miejsce a w klasyfikacji mojej fali zająłem 3 miejsce. Nie sądziłem że będę w stanie zająć taka pozycje i przec do przodu bez zatrzymywania się. W styczniu nie dał bym rady przebiec 6km a co dopiero z przeszkodami. Jest to dla mnie duże osiągnięcie i wielka motywacyja do dalszego działania. Teraz zacznę brać czynny udział w takich biegach oraz będę celowa w większe dystanse.
Zarejestruj się
Zaloguj się
FAQ
